Milion samochodów elektrycznych na polskich drogach jeszcze długo pozostanie jedynie ambitnym celem na slajdzie prezentacji. Pod koniec sierpnia 2021 r. w Polsce zarejestrowanych było niecałe 30 tys. pojazdów elektrycznych i 1631 stacji ładowania. Elektryki stanowią ok. 0,12% wszystkich zarejestrowanych samochodów. Elektromobilność nie rozwija się tak szybko jak w zapowiedziach. Jakie przeszkody trzeba usunąć, by rozwój transportowej rewolucji był w Polsce możliwy?
"Przyjęło się przekonanie, że auta elektryczne są drogie i to cena jest główną barierą rozwoju elektromobilności. Ważniejszy jest jednak brak odpowiedniej infrastruktury, przepisów i łatwiejszych wymogów dotyczących montażu stacji ładowania."
Aby zainstalować stację ładowania zazwyczaj trzeba poprosić miejscowy zakład energetyczny o nowe przyłącze danej mocy. W niektórych lokalizacjach trzeba na nie czekać nawet 2 lata, co może zniechęcać potencjalnych inwestorów. Ustawa o elektromobilności wprowadziła też obowiązek badania stacji ładowania o mocy ponad 3,7 kW przez Urząd Dozoru Technicznego (UDT). Jego koszt to 20% przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego roku.
Badanie muszą przejść wszystkie punkty, których właściciel udostępnia ładowarkę pojazdów innym podmiotom (zarówno odpłatnie jak i nieodpłatnie). Gdy inwestor chce zbudować punkt z kilkunastoma stacjami musi też opłacić badanie dla każdej z osobna, mimo że wszystkie wchodzą w skład jednego projektu.
Badania nie są konieczne w przypadku stacji ładowania, których używa tylko właściciel. W założeniu miało to być ułatwieniem dla firm posiadających własne floty. Wiele przedsiębiorstw transportowych i kurierskich współpracuje jednak z kierowcami, którzy prowadzą własną działalność. Wtedy korzystanie ze stacji traktowane jest jako usługa ładowania pojazdu i trzeba objąć je badaniem, co podnosi koszt ich wdrożenia. Podobnie w budynkach wielorodzinnych: jeśli stacja jest własnością wspólnoty, która udostępnia ją mieszkańcom, musi przejść kosztowne badania UDT.
Większość kierowców będzie ładować samochody elektryczne wieczorami w swoich domach. Podłączanie do ładowarek kilkuset tysięcy samochodów w tym samym momencie to duże obciążenie dla systemu energetycznego, w skrajnym przypadkach może nawet grozić blackoutem.
Aby liczba pojazdów elektrycznych mogła rosnąć bez zagrożenia dla systemu, potrzebna jest nie tylko jego modernizacja, ale też włączanie do niego magazynów energii. Zbierają one moc produkowaną za dnia przez fotowoltaikę i wykorzystują ją do ładowania elektryków w budynkach mieszkalnych czy biurach oraz stabilizują sieć w momencie zwiększonego popytu na energię.
Jeśli zdecydujemy się na własne auto elektryczne, warto wyposażyć dom w stację ładowania, aby skorzystać z taniej energii elektrycznej i ładować pojazd w nocy. Zwykle wystarcza stacja o mocy do 22kW, a często ze względu na możliwości przyłącza, o faktycznej mocy dużo niższej od 22kW.
Pamiętajmy, że taka stacja powinna być zabezpieczona wyłącznikiem nadprądowym np. HN-B32/3 który zabezpieczy urządzenie przed zwarciem, a przewody przed przegrzaniem i pożarem w przypadku długotrwałego obciążenia temperaturowego.
Uzyskaj darmowy dostęp do naszych webinariów prowadzonych na żywo oraz przeglądaj nagrania zakończonych już szkoleń. Ucz się z naszymi ekspertami.
Dowiedz się więcej o bezpiecznych wyłącznikach xPole Home
Nowa aparatura modułowa Eaton zapewnia bezpieczeństwo i optymalną pracę instalacji elektrycznej, również w stacjach ładowania samochodów.